Stałam oparta o zimne kafelki, gorące
krople wody spływały po moim ciele, a ja co jedyne czułam to szczęście, nie
spodziewałam się jeszcze zaznam smak szczęścia.
Zależy mi na Tobie - cały czas słyszałam słowa Asha w głowie.
- Mam wejść tam do Ciebie? Od godziny jesteś pod prysznicem - zaczął krzyczeć Louis.
- Musisz wszystko zepsuć?! Już wychodzę.
***
W pokoju leciało 5gfm ( https://www.youtube.com/watch?v=gO9RLsMl52Q ) , a ja się szykowałam. Założyłam krótkie różowe spodenki z dziurami, białą luźną bluzkę na ramiączka włożoną w spodenki i moje ulubione białe trampki, włosy zawiązałam w koka.
Stałam przed lusterkiem kończąc się malować gdy nagle poczułam dłonie na swojej tali.
- Napewno myślisz sobie, boże jakiś gówniarz się nie może ode mnie odczepić. - powiedział Ash chowając głowę w mojej szyi.
- Wiek nie ma dla Mnie znaczenia - odpowiedziałam uśmiechając się do Niego w lusterku.
Mój ostatni chłopak miał na imię Adam był starszy ode mnie o 7 lat, ale od 4 lat boje się ludzi którzy mają 26 lat, boje się tego wieku, boje się ludzi którzy są w tym wieku, boje się, że mogą być tak brutalni, bezczelni i niewdzięczni.
- O czym myślisz? - spytał Ash wyrywając mnie z myśli.
- O tym co zrobię gdy wrócę do Londynu. - znów musiałam go okłamać.
- O tym, że nie będziemy się widzieć?
- Tak, dokładnie o tym.
- Są telefony, skype, sms i inne sposoby, aby się kontaktować.
- Myślisz, że miesiąc wytrzymam? - spytałam wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Wytrzymasz na pewno - odpowiedział całując mnie w czubek głowy.
***
Ash z chłopakami wyszedł na miasto więc stwierdziłam, że muszę iść porozmawiać z Louisem.
- Louis mogę wejść? - spytałam otwierając trochę drzwi.
- Jasne, co się stało? - spytał, ale gdy zobaczył moją minę wiedział odrazu o co chodzi.
- Chodź na balkon, ładna pogoda, a trochę świeżego powietrza dobrze Ci zrobi. - Wziął mnie za rękę i zaprowadził na balkon.
- Chcesz mu powiedzieć tak?
- Myślisz, że to zły pomysł? Louis cholera ! Ash powiedział, że mu na Mnie zależy ! - prawie płakałam mówiąc mu to, bo nie wiedziałam już co mam robić. Uciec czy zostać i dać sobie szansę na szczęście.
- O kurdę ! Teraz to mnie zaszokowałaś ! Wiem, że mu się wcześniej spodobałaś bo już jak Nail się Tobą chwalił, że to Ty wynajmujesz mieszkanie jego, że się z Nami przyjaźnisz. Wiem, że wszyscy chcieli Ciebie bardzo poznać, ale że to .. to nie wiedziałem.
- Może powinnam wyjechać bez słowa? Zrobić z siebie najgorszą i tak przecież często to robiłam.
- Przestań się użalać ! Zależy Ci na nim? Jak tak to powiedz mu, od początku do końca.
Powinien zrozumieć wszystko. Jeżeli nie zrozumie to on będzie najgorszy nie ty !
- Zależy Mi ! Ale się boje !
- Jeżeli Ci zależy to mu powiedz! - To nie Louis powiedział tylko Luke, siedziałam jak wryta gdy zobaczyłam Luka stojącego w drzwiach balkonowych. Nie wiedziałam co mam zrobić.
Zależy mi na Tobie - cały czas słyszałam słowa Asha w głowie.
- Mam wejść tam do Ciebie? Od godziny jesteś pod prysznicem - zaczął krzyczeć Louis.
- Musisz wszystko zepsuć?! Już wychodzę.
***
W pokoju leciało 5gfm ( https://www.youtube.com/watch?v=gO9RLsMl52Q ) , a ja się szykowałam. Założyłam krótkie różowe spodenki z dziurami, białą luźną bluzkę na ramiączka włożoną w spodenki i moje ulubione białe trampki, włosy zawiązałam w koka.
Stałam przed lusterkiem kończąc się malować gdy nagle poczułam dłonie na swojej tali.
- Napewno myślisz sobie, boże jakiś gówniarz się nie może ode mnie odczepić. - powiedział Ash chowając głowę w mojej szyi.
- Wiek nie ma dla Mnie znaczenia - odpowiedziałam uśmiechając się do Niego w lusterku.
Mój ostatni chłopak miał na imię Adam był starszy ode mnie o 7 lat, ale od 4 lat boje się ludzi którzy mają 26 lat, boje się tego wieku, boje się ludzi którzy są w tym wieku, boje się, że mogą być tak brutalni, bezczelni i niewdzięczni.
- O czym myślisz? - spytał Ash wyrywając mnie z myśli.
- O tym co zrobię gdy wrócę do Londynu. - znów musiałam go okłamać.
- O tym, że nie będziemy się widzieć?
- Tak, dokładnie o tym.
- Są telefony, skype, sms i inne sposoby, aby się kontaktować.
- Myślisz, że miesiąc wytrzymam? - spytałam wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Wytrzymasz na pewno - odpowiedział całując mnie w czubek głowy.
***
Ash z chłopakami wyszedł na miasto więc stwierdziłam, że muszę iść porozmawiać z Louisem.
- Louis mogę wejść? - spytałam otwierając trochę drzwi.
- Jasne, co się stało? - spytał, ale gdy zobaczył moją minę wiedział odrazu o co chodzi.
- Chodź na balkon, ładna pogoda, a trochę świeżego powietrza dobrze Ci zrobi. - Wziął mnie za rękę i zaprowadził na balkon.
- Chcesz mu powiedzieć tak?
- Myślisz, że to zły pomysł? Louis cholera ! Ash powiedział, że mu na Mnie zależy ! - prawie płakałam mówiąc mu to, bo nie wiedziałam już co mam robić. Uciec czy zostać i dać sobie szansę na szczęście.
- O kurdę ! Teraz to mnie zaszokowałaś ! Wiem, że mu się wcześniej spodobałaś bo już jak Nail się Tobą chwalił, że to Ty wynajmujesz mieszkanie jego, że się z Nami przyjaźnisz. Wiem, że wszyscy chcieli Ciebie bardzo poznać, ale że to .. to nie wiedziałem.
- Może powinnam wyjechać bez słowa? Zrobić z siebie najgorszą i tak przecież często to robiłam.
- Przestań się użalać ! Zależy Ci na nim? Jak tak to powiedz mu, od początku do końca.
Powinien zrozumieć wszystko. Jeżeli nie zrozumie to on będzie najgorszy nie ty !
- Zależy Mi ! Ale się boje !
- Jeżeli Ci zależy to mu powiedz! - To nie Louis powiedział tylko Luke, siedziałam jak wryta gdy zobaczyłam Luka stojącego w drzwiach balkonowych. Nie wiedziałam co mam zrobić.
Kurde no w takim momencie !!! Bardzo spodobało mi się i mam nadzieję że rozdział dodasz jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuń