wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 19
Kupiłem kwiaty, jej ulubione biało-różowe róże oraz bransoletkę, która jej się spodobała w sklepie kiedy pierwszy raz wyszliśmy na spacer. Bałem się, że to nie wyjdzie, ale nie dziwiłem się jej w końcu przecież jak debil ją zraniłem. Spakowałem wszystko do samochodu i pojechałem do El.
***
El poszła na zakupy, chciałam jej pomóc, ale kazała mi zostać w domu. Więc stwierdziłam, że zrobię sobie dzień w domowym SPA, uwielbiałam takie dni w domu. Chciałam iść do pokoju aby się przebrać oraz zmyć makijaż gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Wystraszyłam się, myślałam, że to Adam, ale był to ktoś inny, ktoś kogo się nie spodziewałam.
- Cześć - to był Ashton, było widać, że nie wiedział co ma zrobić.
- Cześć - odpowiedziałam, byłam szczęśliwa, że to On, tęskniłam za Nim, byłam trochę zła za to co zrobił, ale Kocham go bardzo mocno.
- Mogę wejść czy będziemy tak stać przed domem aby inni widzieli, że tu jestem gdy niby leże w łóżku chory.
- Proszę wejdź, znów kłamiesz? - pokazałam na kanapę w salonie, aby usiadł.
- Przy okazji to dla Ciebie, i skłamaliśmy abym mógł przyjechać do Ciebie. - dostałam róże i bransoletkę, która mi się bardzo podobała.
- Więc po co przyjechałeś? Co chcesz ode Mnie?
- Wiem, że zawaliłem, że to moja wina, to co łączyło mnie z Gemmą to po prostu był czysty seks bez zobowiązań. Wiem, że mogłem odrazu Ci powiedzieć, ale nie pomyślałem o tym, a gdy przyjechała rzuciła się odrazu na Mnie.
- Spałeś z nią?
- Tak... Nie... Spaliśmy w jednym łóżku, ale nic nie robiliśmy. Powiedziałem jej, że poznałem dziewczynę, która zawróciła mi w głowie, ale nie chciała w ogóle tego słyszeć.
- I co chcesz ode mnie usłyszeć? Że Ci wybaczam, że będzie wszystko Ok? Powiedziałam Ci najgorszą rzecz w moim życiu, a ty nie potrafiłeś czegoś takiego powiedzieć. - Spojrzałam w okno, nie wiedziałam co mam zrobić, serce chciało abym się na niego rzuciła, za to rozum chciał abym odesłała go do domu.
- Paulina, Kocham Cię, Przepraszam za to ! Naprawdę ! Cały czas o tobie myślę, nie mogę przestać myśleć, gdzie spojrzę to widzę Ciebie !
- Pieprzyć to ! - rzuciłam się na Niego, zaczęliśmy się całować, brakowało Mi tego.
- Kocham Cię Paulina !
- Ja Ciebie też, obiecaj, że nigdy nie będziesz już kłamał, że powiesz mi wszystko, że nie będziemy mieć żadnych tajemnic przed sobą.
- Obiecuje - powiedział biorąc mnie na ręce, pokazywałam mu palcem jak ma iść do mojego pokoju, nie przerywając pocałunku.
Gdy wylądowaliśmy w moim pokoju, ściągnęłam mu koszulkę, chciałam czuć jego skórę na swojej skórze. Chcieliśmy zapieczętować naszą miłość. To jest najlepsze co mogło mi się przydarzyć w tym czasie.
***
Leżałem na łóżku pisząc scenariusz w głowie naszego pierwszego spotkania po tak długim czasie, podszedłem do okna aby zapalić gdy zobaczyłem, że u Pauliny w pokoju jakiś blondynek w loczkach zasłania okno.
- Co jest kurwa grane? - powiedziałem sam do Siebie.
Przez kolejne godziny stałem i patrzyłem do kogo on przyszedł i musiałem się dowiedzieć kto to jest.
***
Brałam prysznic, byłam cała obolała, ale w dobrym znaczeniu. Byłam szczęśliwa, chociaż w każdej chwili mogę to zepsuć gdy powiem mu o Adamie, w końcu będzie musiał się dowiedzieć.
- Długo tak będziesz tam stała? - spytał Ash, stojąc w samych bokserkach.
- A ty byś mógł pukać?
- Wybacz, ale niecałe 30 minut temu przez godzinę widziałem Cię nagą, więc czego się wstydzisz?
- Nie wstydzę się  - wytarłam się ręcznik i ubrałam czyste rzeczy. Lustrował mnie cała gdy się ubierałam.
Podeszłam do niego i się przytuliłam. - Brakowało mi tego. - Powiedziałam.
- Seksu? przecież my nigdy - walnęłam go w ramię.
- Chodzi mi o przytulanie, całowanie, twój dotyk.
- Przecież wiem. - Pocałował Mnie i wziął na ręce prowadząc Mnie do salonu.
- Mało Ci?
- Ja rozumiem wszystko ! Ale przepraszam bardzo nie jesteście sami ! - powiedziała El stojąc w drzwiach mieszkania.
Zaczęliśmy wszyscy się śmiać. Ashton poszedł się ubrać, ja pomogłam El wypakować zakupy przy okazji cały czas powtarzała, że bardzo się cieszy, że jestem szczęśliwa. Po prostu było tak jak zawsze sobie wyobrażałam, a Ash? Ash był po prostu mój i tylko mój.

1 komentarz: