środa, 18 czerwca 2014

Rozdział 15
Byłem w szoku ! Skąd wiedziała o Gemmie. Nie wiedziałem co mam zrobić. Spieprzyłem sprawę. Olałem Paulinę dla Gemmy, nie odbierałem telefonów, nie dzwoniłem na skype
gdy Gemma była w pobliżu czyli cały czas. Łzy zaczęły same spływać po policzkach, pierwszy raz płakałem i to przez dziewczynę.
- Stary, a ty co? - spytał zdziwiony Calum, który stał w drzwiach.
- Zamknij drzwi na klucz, aby nikt nie wszedł.
- Co się stało?
- Okłamałem Paulinę, nie powiedziałem jej o Gemmie, do tego skąd Paulina się dowiedziała, zostawiła Mnie, kazała zapomnieć o Sobie, dać jej święty spokój.
- Dziwisz się? Stary ! Słyszałem, że dużo przeszła i coś bardzo strasznego, a ty coś takiego odwaliłeś?
- Czekaj, a gdzie jest Gemma?
- Poszła gdzieś, powiedziała, że ma bardzo ważną sprawę do załatwienia.
- Dziwne.. wyszła z pokoju 10 minut przed telefonem Pauliny do Mnie.
- Myślisz, że to Ona?
- Ona jest zdolna do tego, zresztą uważa, że my jesteśmy razem i jest zazdrosna.
- Musisz się dowiedzieć.
***
Są ze sobą od 1,5 roku - powtarzałam to cały czas. Jeżeli są ze sobą tyle czasu to wszyscy powinni o tym wiedzieć ! Dlaczego nikt mi nie powiedział? Zadzwoniłam do El.
- Paulina stało się coś? - spytała zdziwiona El, było bardzo późno.
- Wiedziałaś o tym, że Gemma jest od 1,5 roku z Ashtonem?
- Co?! Zwariowałaś !
- Gemma zadzwoniła do Mnie i mi to powiedziała ! Kazała go zostawić w spokoju bo są razem !
- I oczywiście głupia zrobiłaś to! Zostawiłaś go?
- Tak - zaczęłam płakać.
- Zostaw to Mnie, a ty pracuj, trenuj.
- Prace zaczynam dopiero za 2 tygodnie i treningi też.. teraz sama dla siebie trenuje.
- Jest późno idź spać.
- Dobranoc.
- Kochamy Cię Paula !
***
- Z kim rozmawiałaś?
- Dzwoniła Paulina.
- Co się stało ! Nigdy nie dzwoni bez potrzeby o tej porze ! Mów !
- Dowiedziała się o Gemmie. Gemma zadzwoniła do niej mówiąc, że jest o 1,5 roku z Ashtonem. Jest załamana, płakała, krzyczała, że jest głupia.
- Zabije go !
- Louis ! Czekaj !
- Co chcesz?!
- Wiedzieliśmy, że się przyjaźnią.
- Uważasz, że ...
- Nie ! To ona uważa, że ją wszyscy okłamali.
- Cholera !
***
Pusta butelka whisky stała na podłodze oraz szklanka w której roztapiały się kostki lodu, dziewczyna opierała się ścianę, drapiąc każdą część ciała do krwi, chciała zapomnieć o tym co się działo w jej życiu, o chłopaku, który pozwolił ją zgwałcić innym, o chłopaku, który mówił, że ją kocha, że dadzą radę przetrwać wszystko, a tak naprawdę miał inną. Zastanawiała się nad swoim losem. Blisko niej nie wiadomo skąd znalazł się kuchenny nóż.
Uważała, że już nie ma po co istnieć, że nie ma już nikogo. Uważała, że nawet przyjaciele, których znała od małego oszukali ją wiedząc, że Ashton ma już swoją wybrankę życia.
Spojrzała w sufit powtarzając do siebie jaką jest idiotką, pytając się Boga dlaczego to wszystko musiało ją spotkać. Wyciągnęła telefon z kieszeni, napisała do wszystkich sms, że bardzo przeprasza, ale że już tak nie może żyć. Wysłała, a następnie przebiła telefon nożem, który później trafił w jej udo. Wytarła łzy, które cały czas leciały po jej policzkach, zamknęła oczy. Nastała ciemność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz