Rozdział 9
Nie chciałam się użalać nad
sobą, dlatego poszłam wziąć szybki zimny prysznic aby zmazać z Siebie
dzisiejszy dzień, cała tą historię.
Zawiązałam ręcznik i wyszłam z łazienki, na moim łóżku siedział Ash.
Zamknęłam za sobą drzwi i stałam czekając na to co się zaraz wydarzy.
- Nie chcę zostawić Cię samej dlatego będę spał z Tobą. - po tych słowach
upadłam na podłogę czując ulgę, łzy zaczęły spływać po policzkach.
Podszedł do Mnie ściągnął swoją koszulkę, zakładając mi ją na moje nagie ciało
wtedy po
raz pierwszy zobaczył blizny, które zostały po tamtej nieprzyjemnej nocy,
przejechał opuszkami palców mówiąc cicho:
- Zabiję go.
Pomógł mi wstać i położyć się do łóżka.
Mocno Mnie przytulił.
- To był ciężki dzień, Śpij dobrze. – powiedział całując Mnie w głowę.
***
Następnego dnia obudziły Mnie krzyki z kuchni.
Ashtona nie było przy Mnie. Po cichu otworzyłam drzwi i zobaczyła Luka i Asha
jak gotują.
- Jednak niespodzianka się nie uda – powiedział Louis, który leżał pod stołem i
pokazywał palcem w moją stronę.
Ash się tylko uśmiechnął i całą mnie zmierzył pokazując mi, że nie podoba mu
się, że stoję w samej jego koszulce. Wróciłam się do pokoju ubrałam spodenki i
wyszłam do nich.
Luke zrobił mi kawę, a Louis nadal leżał pod stołem bawiąc się moją nogą.
- Czasami bym powiedział, że jesteście parą – powiedział Luke pokazując na Mnie
i Lou.
- Dlaczego tak uważasz? – spytałam Luka spoglądając na Asha jak reaguje na to
co powiedział Luke.
- Przytulacie się, dajecie sobie buzi, teraz bawi się Twoimi nogami, bez
skrupułów wchodzisz do jego łóżka aby z nim spać lub po to aby się przytulić. –
mówił wyliczając wszystko na palcach.
- Przyjaźnimy się bardzo długo, traktujemy się można powiedzieć jak rodzeństwo
i uwierz mi, że nawet gdyby był ostatnim facetem na tej planecie to i tak bym z
nim nie była – powiedziałam wysyłając buziaka Louisowi.
- Eleanor to wszystko rozumie? Nie jest zazdrosna? – spytał Luke pokazując na
Ashtona
- El przeszkadzało to na samym początku, ale jak później zobaczyła jaka relacja
jest między mną, a Pauliną to nie ma nic przeciwko. Będziesz miał okazję się
jej spytać bo przyleci, ale jeszcze nie wiem kiedy. Ale po dzisiejszym dniu
widzę, że już Paula ma osobę którą będzie męczyć – powiedział Lou pokazując na
Asha.
- Jesteście razem? – spytał Luke. W tym momencie spojrzeliśmy na Siebie z Ashem
i odpowiedzieliśmy w tym samym momencie
- Może.
Zaczęliśmy się śmiać, czułam się o wiele lepiej bo Ash już wszystko wiedział,
nie musiałam już nic ukrywać.
***
Chłopak leżał na łóżku słuchał muzyki z odtwarzacza mp3 i spoglądał na duże
zdjęcie Pauliny, które wisiało nad łóżkiem.
Po pewnym czasie jego telefon zaczął dzwonić.
- Wiesz gdzie jest?
- Za 2 tygodnie wraca do Londynu bo ma rozmowę o prace.
- Załatw mi bilet do Londynu, muszę się z nią zobaczyć.
- Może lepiej zostaw ją w spokoju? Dużo przez Ciebie wycierpiała.
- Od dawna nie ma nikogo więc musi nadal Mnie kochać, na pewno czeka na Mnie
tak jak ja na nią.
- Świrujesz koleś.
- Na razie.
Jejka *o* ! Czekam na kolejny rozdział <3 !
OdpowiedzUsuńudostępniajcie jak możecie !
OdpowiedzUsuń